Szanowni Państwo,
nasze marzenie jest proste i od zawsze takie samo. Żeby było normalnie.
Od szóstego czerwca działają mniejsze kina. Multipleksy otworzą się na początku lipca. Wszystko jest i będzie w rękach widzów jak chyba nigdy dotąd. Powrót do kin stanie się manifestacją poparcia dla całej polskiej branży filmowej. Poparcia dla tych bardziej znanych, którzy kręcą filmy, i dla tych często anonimowych, których codzienna praca sprawia, że filmy trafiają do kin i że można je oglądać, jak należy, na wielkim ekranie i z przestrzennym dźwiękiem.
A festiwale? Cannes ogłosiło tegoroczną selekcję i nie odbyło się. W dniach 22-26 czerwca międzynarodowa branża filmowa spotka się na największych na świecie canneńskich targach filmowych, Marché du Film, w wersji online. A filmy z oficjalnej selekcji, z canneńskim znakiem jakości trafią na inne festiwale i do kin. Wenecja (2-12 września) buduje kina na świeżym powietrzu. Toronto (10-20 września) planuje wersję hybrydową, ale każdy film z programu będzie miał przynajmniej jeden pokaz w kinie.
Busan (7-16 października) mówi o tradycyjnej edycji, czyli business as usual.
Tymczasem filmy z ubiegłorocznego WFF trafiają na polskie ekrany:
- 19 czerwca „Jestem REN”
- 7 sierpnia „Babyteeth”
- 21 sierpnia „Dolina Bogów”.


Za nami kolejny miesiąc pandemii.
Przed nami defilada w Moskwie i wybory prezydenckie w Polsce.
Z nadzieją na lepsze jutro, trzymajcie się,
Stefan Laudyn
dyrektor WFF
Zachęcamy do obserwowania kont Warszawskiego Festiwalu Filmowego w mediach społecznościowych:
@warsawfilmfestival
@WarsawIFF
@warsawiff